O mnie
Francuski scenarzysta i reżyser filmowy Robert Bresson powiedział: Fotografując staraj się pokazać to, czego bez ciebie nikt by nie zobaczył. Od zawsze, jeszcze nie
mając pojęcia o fotografii, starałam się znaleźć w ludziach „to coś”. Uczucia, chwilowy nastrój, a może nawet prawdziwy charakter ukryty pod maską tajemniczości. Potem zapragnęłam te moje odkrycia rejestrować – tak zajęłam się fotografią.
Dość szybko odkryłam, że jakość obrazu, która mnie satysfakcjonuje, dają tylko kamery wielkoformatowe, co najmniej 4 x 5 cala, klasyczne, czarno-białe negatywy i samodzielnie wykonywane z nich powiększenia. Jest to format bardzo wymagający, nie wybaczający błędów, dlatego też postanowiłam podnieść swoje kwalifikacje w Warszawskiej Szkole Fotografii – pod okiem Mariana Schmidta, legendy polskiej fotografii i przedstawiciela nurtu „fotografii ekspresyjnej”. Mój Mentor mówił o sobie, że jest wędrowcem, a fotografując, szuka skarbów życia codziennego. Rozwijał moją naturalną zdolność do odkrywania emocji, pokazywał jak uchwycić ten właściwy moment, jak uwidocznić na zdjęciu to, co przeżywa człowiek.
Zajmuję się głównie fotografią portretową (także portret charakterystyczny i psychologiczny) oraz biznesową. Dlaczego? Bo najbardziej „elektryzująca” jest dla mnie praca z człowiekiem. Fascynuje mnie jego wewnętrzne piękno, do którego mogę dotrzeć, jego emocje, które czasem trzeba „siłą i podstępem” wydobyć. Ważna jest chwila tuż przed naciśnięciem migawki, w której wyłącza się racjonalność, „wyrachowanie”, strategia. Zostaje tylko słynny decydujący moment, który powszechnie jest bardzo akcentowany w fotografii ulicznej, a według mnie jeszcze ważniejszy jest w portrecie.
W pracy wykorzystuję moje naturalne zdolności i wszystko, czego mnie nauczyli moi Mistrzowie, a dopełniam zdobytym doświadczeniem. Obecnie posługuję się również techniką cyfrową, wykorzystując najwyższej klasy sprzęt. Nie zadowalam się wyłącznie obrazem cyfrowym wyświetlanym na monitorze; uważam, że nic nie zastąpi perfekcyjnie wykonanego powiększenia, oprawionego w passe-partout i powieszonego na ścianie.
Wiem, że każdy człowiek jest piękny. Widzę to piękno we wszystkich, nie tylko w osobie będącej przed moim obiektywem, i cieszę się, gdy mogę podzielić się tym pięknem z całym światem.
Anna Nieżychowska